Marcowe poszukiwania wiosny.

Od trzech dni zaraz po przebudzeniu spoglądam tęsknym okiem za okno...
Od trzech dni zaklinam pogodę, by na nowo wróciła wiosenna aura, jak same wiecie z kiepskim efektem, bo wieje jak wiało...

Jeśli spotkacie gdzieś na ulicy blondynkę z rozwianymi lokami i powiewającym szalikiem - to ja!
Pod ciepłymi płaszczami przemycam jednak odrobinę wiosennych zestawów, bo przecież kto z nas nie czeka na wiosnę?

Dziś na cenzurowanym prosty t-shirt, jeansy i żakiet, który zachwycił mnie wykończeniem.


Po raz kolejny potwierdziło się też, że nie ma to jak sprawdzanie wymiarów podanych na stronach, bo jako S idealnie odnalazłam się w rozmiarze M
Żakiet jest cieplutki, "nie gryzie", zastanawiam się czy pasowałby również do zestawień ze spódnicą...


Jak widzicie kolejny zestaw oparty na klasykach, szkoda tylko, że wciąż lżejsze obuwie oglądam tylko na wystawach sklepowych lub półkach w szafie

T-shirt to mój ukochany nabytek "sprzed 100 lat", który wciąż trzyma fason i dopóki się nie rozpadnie będzie mi jeszcze towarzyszył w niejednym zestawie

*Co i jak?*
żakiet - www.choies.com/ (bit.ly/1gx6X03)
spodnie - Coconuda
t-shirt - nn
bransoletki i torebka - prezent
zegarek - www.pasooje.pl/