Biedronkowe łupy i homemade :p

Humor dzisiaj mam po prostu świetny Z rana byłam na małych zakupach i kupiłam dwie koszule, z których będę robić kołnierzyki Do tego też udało mi się zdobyć ćwieki z kamieniami i perełki, ale o tym będzie w innym wpisie
Dzisiaj pokażę Wam kołnierzyk, który tworzyłam wczoraj, wykorzystując starą koszulę i zapomniany naszyjnik mojej babci
Długo się z nim nie męczyłam, bo co to jest przyszyć parę drobiazgów
Oto on:

Oczywiście, jak to z nowościami bywa, musiałam go dzisiaj do szkoły założyć
A tak wyglądała moja dzisiejsza stylizacja



Zdjęcia nie są pierwszej jakości, bo musiałam radzić sobie z aparatem sama i niestety przy sztucznym świetle. Mam jednak nadzieję, że coś tam widać

A co do biedronkowych łupów, zdobyczą nie są jakieś super kremy, czy inne kosmetyki, ale zwykłe przywieszki z Orbit
Mam fioła na ich punkcie i po prostu, kiedy zobaczyłam cały kosz gum do żucia z moimi stworkami, postanowiłam, że muszę je mieć Skończyło się to tym, że kupiłam 5 opakowań gum do żucia :D Nie mam pojęcia, kiedy je wszystkie wykorzystam, ale czego się nie robi dla hobby
A to są moje nowiutkie przywieszki:


Pokażę też stare W sumie, prawie niczym się nie różnią między sobą, ale jednak są inne


A teraz czas wracać do rzeczywistości i zabrać się w końcu za naukę Jak ja to kocham... Ale pocieszam się tym, że to już moje ostatnie pół roku edukacji